9 października 2012

I'ę studętę oficjalnę

Pierwszy raz na biologii molekularnej nastał, której wszyscy się bali - na drzwiach do katedry wisiała informacja "co trzeba umieć na wejściówkę", która nie zapowiadała niczego dobrego. Okazało się, że wejściówki nie było, a asystent wydaje się być spoko. Uciszał nas trochę i śmiech N. (koleżanka z grupy o śmiechu głębokim dłuższym), co było trochę dziwne, bo zajęcia wyglądały podobnie do histologii, a tam można było normalnie spokojnie ze sobą pogawędzić.

Odebraliśmy z M. swoje legitki. Prawie takie jak karta debetowa, z chipem stykowym jak i zawartym wew. chipem bezstykowym. Nic, tylko wsiadać do MPK z biletem za 50%, co chcieliśmy zrobić, ale zorientowaliśmy się, że nie mamy pieniędzy. Zarejestrowaliśmy nasze legitymacje w TBV, żeby nie płacić więcej niż trzeba.

Kolejne ćwiczenia z chemii, jak zawsze od razu w fartuchu i butach od razu z mieszkania. Czekała nas wejściówka, którą dało się ogarnąć - połowa pytań była z wiedzy maturalnej, kilka dziwnych - mam 3. Całe zajęcia latałem z G. (koleżanka z pary na zajęciach) odważając, czyszcząc, przelewając i skraplając kilka substancji po to, aby za chwilę powtórzyć wszystko ponownie, bo różowy wyszedł za bardzo różowy. Za drugim razem kolor też wyszedł trochę za mocny, ale się wycwaniliśmy i po prostu zanotowaliśmy nieco mniejszą ilość dodanego NaOH niż w rzeczywistości. Po zajęciach dowiedzieliśmy się, że kolega z grupy mieszka od niedzieli w naszym akademiku, tyle że w drugim budynku, ale za to w pokoju o tym samym numerze co my.

Martwiliśmy się o jedzenie na kolacje, ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności przyjechali rodzice Ł. i przywieźli jeeedzeeenieeeee. Ustaliliśmy z nimi, że sprzątaczka, która będzie dbać o naszą kuchnię i łazienkę raz na miesiąc może przyjść w nocy. Nawet jeśli wtedy bierze podwójnie, to i tak tanio, bo usługa jest za darmo :)

Wieczór z budową układu nerwowego. K. z Ł. chcą siedzieć do 3 rano nad książkami - ja idę spać teraz, czyli chwilę po północy i wstanę sobie wcześniej, pouczę się rano na świeży, niezmęczony umysł.

1 komentarz: