16 czerwca 2014

Kolorów festiwal

Tydzień temu. Godzina 18:06 i cały tłum zebrany pod sceną eksploduje burzą kolorów. Każdy rzuca pył ku niebu, na wszystkich wokół i na siebie samego. Szybko powstaje z tego wymalowane szamańskimi barwami dzikie plemię, które po chwili rytualnego tańca gromadnie wypełza z koncertu. I oddala się w kierunku najbliższego Maka.

Opis niedługi, bo sama zabawa dość krótka. Przychodzimy tylko na chwilę, żeby posypać się kolorami i potańczyć, tyle. Zespoły, konkursy i inne eventy nie porywają, a cała magia tkwi w proszku. Jest też mały głód, więc idzie się tam gdzie zawsze, na cheeseburgera i na darmowe frytki.

Powrót na imprezę w deszczu o 20:00, akurat na wybuch nr 2. Wkrótce potem cali kolorowi wracamy autobusem do domu. I uwaga na włosy - P. została obsypana na tyle hojnie, że po dodaniu wody skleiła się jej czupryna. Nie miałem wyboru i musiałem spędzić romantyczny wieczór na "iskaniu" partnerki. Animal Planet.

7 czerwca 2014

Lokum

Razem z P. szukamy mieszkania. Życiowa nowość. Wcześniej nie mieszkałem pod jednym dachem z żadną kobietą, poza moją matką rodzicielką i babcią. Będzie ciekawie. Potrafiliśmy siedzieć u siebie nawet przez dwa tygodnie odwiedzając własne lokum tylko po to by zmienić zestaw ciuchów. Rok pod jednym dachem to jednak trochę więcej, ale jesteśmy dobrej myśli.

Parka na studiach w jednym mieszkanu, całkiem nowy wymiar. Wielu jest zdania, że to zbyt wcześnie lub pytają co będzie, gdy coś pójdzie nie tak. Niech się dzieje, co się dziać musi. Na pewno wyrosną przed nami nowe wyzwania. A jeśli zdarzy się jakaś uczuciowa tragedia - trudno, życie się na tym nie kończy. Wtedy wynajmowanie razem jest problemem, co często jest argumentem przeciw. Jednak patrząc tak na wszystko, prawdopodobnie siedziałbym w miejscu, cofał się w rozwoju i zanudził na śmierć.

Szukamy mieszkania dwupokojowego lub kawalerki z większą kuchnią, zdolną pomieścić kącik do nauki przy oknie. Zależy mi na możliwości odizolowania się od świata zewnętrznego by ze świętym spokojem skupić swe myśli. Sezonem na mieszkaniowy boom wydaje się być końcówka czerwca, kiedy to brać studencka sesję finiszuje. Teraz więc głównie przeglądamy, z nadzieją na wymarzony lokal w dobrej cenie, na który moglibyśmy się zdecydować bez zająknięcia. Ewentualnie rozważamy jeszcze pokój dwuosobowy w mieszkaniu z Ł. i M. Znajdziemy, i oby był już spokój z przeprowadzkami ;)