15 marca 2015

Semestr V

Farmakologia zdana. Patomorfologia zdana. Genetyka, anatomia chirurgiczna i radiologiczna, zdrowie publiczne, propedeutyka interny i pierwszy semestr propedeutyki pediatrii też zdane. Inne pierdoły też zdane.

Sesja najtrudniejsza z dotychczasowych i pewnie też z całych studiów. Dawka atrakcji przewidzianych przez osoby odpowiedzialne za nowy plan zaowocowała ogromną zachętą do zrozumienia materiału. Taką jak zachęty MZ do ograniczenia emigracji młodych lekarzy.

Farma i patomorfa w jednej, zimowej sesji to po prostu mistrzostwo (wcześniej te przedmioty zaliczane były osobno). Z pierwszą romansowałem od grudnia, druga musiała zadowolić się trzema dobami. Pierwsza zaliczona od razu, druga była do poprawy.

Wyższe sfery zmądrzały i zmieniły plan dla kolejnego roku, żeby takie rzeczy się już raczej nie działy. Szkoda tylko, że w tym przypadku natrafiam na same eksperymenty. A na chwilę zastanowienia już niestety czasu brakuje i rzucane są co chwila nowe, zadziwiające pomysły. W najbliższym odcinku zapraszam więc na trzy ćwiczenia z kardiologii upakowane w jedno i medycynę ratunkową, której nie ma.

Kabaretu ciąg dalszy. Otóż na koniec genetyki klinicznej okazało się, że jeden wydział jest pod władaniem jednej katedry UM, a drugi wydział - innej. A na koniec zaliczenie. Więc robimy co możemy, żeby go nie było.
Jedna katedra: “OK, macie dwie wielkie kobyły w tej sesji, więc można będzie zaliczyć przedmiot na podstawie samych punktów z ćwiczeń.” Druga: “Nie ma mowy.” Czas upływał na prośbach do drugiej katedry o odwołanie testu. Nic nie pomagało. Aż tu nagle, kilka dni przed ostatecznym terminem, powiedziano: “Zgoda”.

Tyle, że wtedy pierwsza katedra zmieniła zdanie i nie udało się zaliczenia odwołać. Co jeszcze lepszego można tu dodać? W międzyczasie rozmawialiśmy ze starszym rokiem, który miał ten przedmiot równo z nami. Zaliczenia nie mieli. Pytam dlaczego. “No, bo egzamin z patomorfy mamy, dużo nauki, to poprosiliśmy o odwołanie zaliczenia.”.

Co do patomorfy, egzamin był taki sam zarówno dla III jak i dla IV roku, który miał patomorfologii o semestr więcej i w sesji żadnych innych dużych egzaminów.

Tyle na wstępie, z wolna wracam do pisania. Ponarzekałem tyle co nigdy, ale czasem trzeba pokazać też drugą stronę. Bez samego “Będę super doktórem. Medycyna jest super. Jest super.”