3 sierpnia 2012

Maturalnie, one more time

Dostaję wiele wiadomości z prośbami o rady i wskazanie odpowiedniej drogi, strategii, sposobów, aby osiągnąć podobne wyniki maturalne. Postanowiłem zebrać to wszystko w całość i wrzucić tutaj. Wszystkim przyszłym maturzystom życzę powodzenia :)

Biologia

Operon: całe 3 tomy - Podstawowe źródło wiedzy. Inne książki używałem zwykle kiedy chciałem coś lepiej zrozumieć, a w Operonie opisane to było nie do końca zrozumiale dla mojego kłębka neuronów. W znanym wszystkim Vademecum maturalnym mało rzeczy jest dokładnie - można do niego zajrzeć, aby przypomnieć sobie niektóre elementy, ale nie może być traktowany jako "nauczę się z vademecum i będę wszystko umiał(a)". Nie, nie będziesz. WSiP z 1989 r. - Ze względu na dużą objętość rzadko zaglądałem do z tych książek. Niemniej jednak są bardzo fajnie, logicznie i przystępnie napisane - trochę wyrastają ponad materiał, ale w sumie dziś nigdy nie wiadomo co będzie na maturze (kiedyś to były książki :]). WSiP v.2.0 - Głównie człowiek, układy, procesy itp., w systematykę organizmów raczej się nie zagłębiałem (tylko rysunki i tak z dwa-trzy razy przeczytać całość), bo jak dla mnie jest napisana gorzej niż w innych książkach. Repetytorium*, Trener* i Ćwiczenia* - PWN. Jest trochę błędów, ale da się je spokojnie wyłapać. Korzystałem z pierwszego wydania więc jest to do wybaczenia. Ten komplet był jednym z moich ulubionych materiałów do nauki - wszystko przejrzyście napisane i przyjemnie się czyta. Zadania z Witowskiego - Nie zrobiłem nawet połowy - wolałem trzaskać po prostu arkusze, brak czasu wygrał z panem Dariuszem. Dobre rozwiązanie, jeśli chce się sprawdzić tylko z określonego działu - np. z pasożytów. Zadania "Tydzień po tygodniu do matury" - Polecam. Przyjemne, podobne do maturalnych, zarówno pytania jak i odpowiedzi. 

Arkusze, arkusze, arkusze, arkusze, arkusze, arkusze, arkusze, arkusze, arkusze, arkusze - wszystkie jakie tylko wpadną w ręce, pod nogi, na głowę i w spodnie. No, może oprócz większości podstawowych - chociaż i one są dobrym powtórzeniem np. z człowieka.

Poza tym wszystkim, z pomocą przychodziło ukochane forum.biolog.pl - temat z zadaniami okazał się bardzo pomocny i ukierunkowujący na „maturalne myślenie” - zdecydowanie polecam. Momentami nawet byłem w pewnym sensie uzależniony od tego wątku i żyłem prawie jak no-life z telefonem w ręku odświeżając stronę co pięć minut lub próbując ogarnąć ponad sześćset stron materiałów :) Wzajemne odpytywanie się - na GG, w szkole z każdym znajomym z klasy, w domu jeśli macie rodzeństwo doświadczające tej samej przyjemności zdawania biologii i chemii na maturze. Internet - Wikipedia, wujek Google, wszelkiej maści artykuły, fora, zdjęcia, filmy. Od znajomych słyszałem, że Pyłka Gutowska też jest całkiem dobra. Na nauczyciela nie miałem co liczyć.

Arkusze najlepiej robić tak, że najpierw ogarniamy trochę materiału i jeśli czujemy się na siłach, to rozwiązujemy kilka z nich (ja sobie zapisywałem datę i wynik z danego arkusza). Odpowiedzi sprawdzamy zagłębiając się jak najbardziej w klucz (tym samym ucząc się schematów oceniania, jakie błędy są wybaczalne, a jakie skutkują przyznaniem pięknego zera za całe zadanie), a punkty przyznajemy bez taryfy ulgowej i mówienia sobie, że "to by mi pewnie zaliczyli". Lepiej zdać sobie sprawę, że jest się do dupy (jak ja na początku) i dzięki temu wziąć się porządnie do roboty niż łechtać ego zawyżonymi wynikami. Po tym wszystkim bardziej wiadomo na czym się stoi i jak odpowiadać na maturze, aby dostać punkty.

Chemia

Na początku nauki w liceum był Pazdro. Polecany przez wiele osób, ale jak miałem go przez całe trzy lata w szkole, to przed samą maturą zbrzydł okropnie - mowa o zbiorze zadań. Podręcznik natomiast, jako zestaw z tym zbiorem zadań - Nowa Era - warto otworzyć co jakiś czas - ma bardzo dobrze wyjaśnione wiele różnych rzeczy, a ponadto zawiera liczne tabele, porównania i podsumowania.

Później przyszedł czas na Witowskiego. Po początkowej fascynacji wszyscy ochłonęli. Zbiór jest całkiem niezły, szczególnie na lekcje na których i tak nie ma nic do roboty. Wadą tej książki jest względnie duża ilość błędów w zadaniach i odpowiedziach (w Internetach są erraty), szczególnie w starszych wydaniach. Tutaj rozwiązywałem głównie zadania wzięte z matur, a nie te „Made by Witowski”. Zadania autora są dosyć odmienne i często nijak mają się do standardów maturalnych, choć czasami warto do nich zajrzeć i kilka rozwiązać. Witowski z chemii jest dużo bardziej przydatny niż ten od biologii.

Po Witowskim (albo - w międzyczasie) przyszła pora na komplet książek z PWN zwany „Pomarańczowym”. Repetytorium, Trener, Zadania. Taki sam schemat jak z biologii, tyle że tam królowała żółć. Repetytorium jak najbardziej polecam - warto jednak uważać, bo nie zawiera wszystkich wymaganych na maturze działów. Trener pomocny podczas robienia zadań, a same Zadania jak najbardziej na plus - nierzadko skłaniające do myślenia i pójścia innym tokiem rozumowania niż zazwyczaj. ABC Maturalne też polecam - niektóre z zadań skutecznie wystrzeliwują nas z toku zautomatyzowanego trzaskania treści bez użycia umysłu.

Źródłem wiedzy, oprócz powyższych, był też mój „wspaniały zeszyt z chemii wychwalany przeze mnie pod niebiosa” - do końca życia będę chyba dziękował Leonidasowi za jego niekonwencjonalny tok nauczania (który swoją drogą był też kontrowersyjny i wiele osób na niego narzekało). Oczywiście, podobnie jak wcześniej, i tutaj najważniejsze było wałkowanie arkuszy i klucza odpowiedzi (który, chociaż mogłoby się wydawać inaczej, jest tak samo istotny jak ten z biologii). Biolog także tutaj przychodzi z pomocą oferując oblegany temat z problematycznymi zadaniami.

Żywot

Mam już swój kalendarz. Oczywiście od razu jak tylko dostałem go w swoje łapska, zaczęło się wszelkiej maści uzupełnianki, zaznaczanki i kolorowanki. Zobaczyłem co mnie czeka w przyszłości. Strach dotknął me serce gdy ujrzałem JĄ, tak - JĄ. SESJĘ. Tyle opowieści, płaczu, zgrzytania zębów, depresji. Ciekawe jak to będzie. Widok całych trzech tygodni na "Sesję egzaminacyjną" nie napawa optymizmem. I jeszcze zaznaczyłem na czerwono :)
Sesja, przerwa, przerwa, sesja

Wybrałem się na basen i spotkałem znajomą z klasy licealnej. Prosiła o wzmiankę o jej osobie na blogu - więc piszę, niech się cieszy :) „Nad wodą ujrzałem piękną niewiastę. I wnet wszystko we mnie wzburzyło, oczy się zaświeciły, a serce mocniej zabiło <3. Teraz cały dzień myślę o niej i nie mogę przestać. Studia rzucić może? O Boże, o Boże! Co robić mam, co czynić? Za miłość od pierwszego wejrzenia chyba hormony trzeba winić. :)” Pozdrowienia dla ratowniczki Karoliny :))

Kolorystyka błoga została nieco zmieniona - na trochę ciemniejszą., wydaje mi się być teraz przyjemniejsza dla oka. Poradzono mi bloga w formie nowoczesnej - jako vlog. To nie dla mnie. Lubię „klasykę” - tekst, w każdej chwili mogę sobie napisać akapit czy myśl w telefonie, a później ją tylko poprawić na komputerze. Przy vlogach zajmowałoby mi to wszystko ogólnie dużo więcej czasu, a biorąc pod uwagę jeszcze studia - odpada.

Jutro z rana czeka mnie kelnerowanie, noszenie dziesięciu talerzy na jednej dłoni i zmiatanie wymiocin. Wkrótce notka szpitalna. 

29 komentarzy:

  1. Ja do biologi uczyłem się tylko z operonu nic więcej
    Chemia to szkolny podręcznik nowej ery , zbiór pazdro z którego nie byłem zadowolony ale wymagali go w szkole , oraz coś z czego bylem mega-zadowolony 2'książkowy zestaw z wyd. Medyk

    O korepetycji tylko to co powyżej + arkusze

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    to bardzo ciekawe,że w taki sposób osiągnąłeś tak wiele(matura), gratuluję.
    Też mam identyczny cel i samodzielnie przygotowuje się do matury, ale raczej z konieczności gdyż skończyłem liceum zaoczne gdzie są zjazdy w sb. i ndz. 2x w miesiącu, ledwo co podstawy zdążą w pośpiechu przedstawić, więc roboty jest wiele.
    Emes mam jedno pytanie. Z jakiej strony, stronek korzystałeś jeżeli chodzi o arkusze a dokładnie o klucz odpowiedzi do zadań, gdyż jak sam pisałeś to właśnie opanowanie formułowania odpowiedzi w oparciu o te reguły jest istotne do rozwiązania arkusza w wysokim procencie.

    Pozdrawiam i dziękuję z góry za adresy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównie - www.arkuszematuralne.pl
      Dodatkowo - matury z Torunia (trochę trudniejsze od standardowych), które na pewno gdzieś znajdziesz w google, oraz wszystkie inne, które napatoczyły siępo drodze z różnych czeluści Internetu (tych jednak nie było zbyt wiele).
      Powodzenia ;)

      Usuń
    2. Dziękuję,
      Mam coś interesującego co musisz zobaczyć, coś co zmieniło mój punkt widzenia na wiele aspektów naszego otaczającego życia. Jako przyszły lekarz na pewno powinieneś to oglądnąć.

      Oto one:

      1)Bruce Lipton Ph.D. Nowa biologia „Gdzie umysł spotyka się z materią”. Film jest podzielony na 15 odcinków
      http://www.youtube.com/watch?v=DINIZY6fjoE

      2) Kwantowa komunikacja. Film podzielony na 13 odcinków.
      http://www.youtube.com/watch?v=hJIkno-mM04

      3) Nikola Tesla gospodarz świata.
      http://www.youtube.com/watch?v=LxInTGoYxUk

      4) Dr.Rath „kartel farmaceutyczny” (wykład)
      http://www.youtube.com/watch?v=xiB-rVaFXxU

      5) Jedzenie ma znaczenie. Film podzielony na 8 odcinków.
      http://www.youtube.com/watch?v=RGVZc10hFAs&list=PLlkkIb6RWn-V5eds2DaAYMWsIumLVl34v&index=1
      Pozdrawiam,
      Maciej

      Usuń
    3. Hehe, część już widziałem, a resztę na pewno zobaczę ;)

      Usuń
  3. Witaj ponownie.
    Emes pytałem Cię o źródło arkuszy, ok wszystko jasne, ale jak Ty je rozwiązywałeś? Można wydrukować, tak zapewne jest dużo łatwiej i przypuszczam, że też tak robiłeś. Tyle, że drukuje się strona po stronie. Czy można uzyskać identyczną formę jaką posiada arkusz podczas drukowania? Wiesz, nie mam drukarki, ani nie drukowałem arkuszy, więc brak wiedzy w tej dziedzinie, a dobrze było by mieć taki sam wzorzec jak maturalny.
    Pozdrawiam,
    Maciej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównie robiłem to poprzez drukowanie wszystkich arkuszy. Na początku drukowałem plik kartek z arkuszem do wypełnienia, które numerowałem długopisem wg. nazw odpowiadających im plików PDF z kluczem.
      Odpowiedzi sprawdzałem na komputerze lub najczęściej na telefonie, na który wgrałem te pliki PDF z odpowiedziami. Później stawiałem sobie punkty za dobre, a zera za złe i niepełne odpowiedzi. I tak w koło Macieju, aż do znudzenia i prawie zapamiętania wszystkich arkuszy.

      Błędy zakreślałem jakimś innym kolorem, abym wiedział na co zwrócić później uwagę. Arkusze rozwiązywałem do skutku, aż nauczyłem się nie popełniać większości błędów.

      Później jednak postanowiłem się nie bawić i wydrukowałem w wielkiej stercie większość arkuszy z biologii i chemii. Na każdej kartce z jednej strony umieściłem chemię, na drugiej biologię - wychodziło na to, że po spięciu chemię zawsze miałem z prawej strony, a biologię z lewej. Ale to już jak kto woli i swoją drogą tej sterty nie zdążyłem już uzupełnić (szczególnie z biologii ^^).

      Aby było przyjemniej i szybciej, na jedną stronę A4 ułożoną w poziomie drukowałem dwie z arkusza.

      Usuń
  4. Witam, dzięki za metodykę, którą pewnie podążę, jeżeli chodzi o rozwiązywanie arkuszy
    Prócz teorii postanowiłem przeanalizować informatory maturalne, a dokładnie opis wymagań maturalnych i w oparciu o niego uczyć się tego czego chcą ,a nie co jest w podręcznikach, oprócz tego, wiadomo "wielka sterta arkuszy", no i Witowski w wykonaniu chemia przede wszystkim no i biologia bo zakupiłem razem.

    Mój obecny wynik to na rozszerzeniu chemia 45% i biologia 45% w pracy samodzielnej(szkoła zaoczna, czyli radź se sam we wszystkim), gdzie nawet jednego arkusza nie tknąłem,co było wielką porażką organizacyjną. Na korepetycje też żadne nie chodziłem, gdyż wydawało mi się, że podręczniki operonu z biologi(teoria) + Witowski w zadaniach, oraz chemia operonu(teoria) + Rożak + Witowski w zupełności wystarczą. Okazało się inaczej.

    Dziś wiem jak się przygotować i uważam za najlepszą metodę, aby samemu osiągnąć wynik niemal stu procentowy z rozszerzonej chemii i biologii.
    Trudno by było w tym miejscu uciąć, wiec oto moja metodyka:
    1)INFORMATOR MATURALNY jako źródło co MASZ ROBIĆ
    2)O podręcznikach to już było nieco wyżej, oraz u pewnej dziewczyny na blogu: http://medycyna-przewodnik.blogspot.com/
    3)STERTA ARKUSZY,

    no i oczywiście PASJA do nauki tych przedmiotów.

    Pozdrawiam i życzę wszystkim wysokich wyników.
    Maciek, Mazury

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    Emes powiedz mi no jedną jeszcze rzecz, arkusze maturalne na poziomie podstawowym też rozwiązywałeś, czy tylko ćwiczyłeś na rozszerzonych.
    Jeżeli tylko rozszerzone, to czy nie uważasz, żeby równocześnie rozwiązywać na obu poziomach?
    Maciek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raptem kilka i tylko z chemii, później wolałem się skoncentrować na poziomie rozszerzonym. To jeśli chodzi o arkusze. Teorii i tak uczyłem się na obu poziomach - z chemii bez nich ani rusz, a z biologii część człowieka i systematykę wszystkich organizmów (oprócz tej bardzo ogólnej) pominąłem.

      Usuń
  6. Witam.
    Wydaje mi się, że coś tam z arkuszy rozwiążę na podstawie, tak dla sprawdzenia się.

    Wiedza w formacie video:

    Siła umysłu vol. 1 - Psychika a zdrowie
    http://www.youtube.com/watch?v=T7IooIN1M1o

    The Secret
    http://www.youtube.com/watch?v=LPlch_ezoeY

    TO JEST MOŻLIWE-pełna motywacja
    http://www.youtube.com/watch?v=KCOn6atj6yQ

    Dziękuję, miłego oglądania
    Maciek

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie przedmioty na maturze trzeba zdac aby dostac sie na studia medyczne?

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, mam pytanie odnośnie tych repetytoriów z biologii i z chemii - Repetytorium*, Trener* i Ćwiczenia* - PWN, czy wiesz może gdzie można jeszcze je zakupić? Bo powoli zaczynam myśleć, że graniczy to z cudem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupowałem z oficjalnej strony PWNu - http://www.akademiapwn.pl/shop/chemia/repetytorium-chemia-matura-2013.html
      Widzę, że chyba nie można tam już jej kupić. Pozostaje Ci szperać w internetach ;)

      Usuń
  9. też szukałam po księgarniach i w internecie już chyba od początku października i nigdzie nie ma podobno mają zrobic jeszcze dod wydruk tej serii ale coś za długo to się przeciąga- tak mi powiedzieli w ksiegarni
    jedyne wyjście chyba jakie zostało to kupienie jej w wersji elektronicznej

    OdpowiedzUsuń
  10. Mógłbyś mi podać link do jakiejś strony gdzie mogłabym kupić te 3 tomy z Operonu. Na ich stronie znalazłam tylko vademecum. A tak w ogóle to z tych książek Operonu to uczyłeś się obowiązkowo w szkole czy z własnej woli kupiłeś?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia gdzie można kupić teraz te książki. Obowiązkowy był WSiP, Operon polecany od różnych osób.

      Usuń
  11. a te książki z operonu to z podtytułem "Odkrywamy na nowo" czy "Ciekawi świata"
    jeśli nie wiesz to http://sklep.operon.pl/szkoly_ponadgimnazjalne.html i napisz które dokładnie:))

    OdpowiedzUsuń
  12. cześć cześć chciałam zapytać czy chodziłeś na korepetycje >

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej ;) Ne, nie chodzilem. Uwazalem i nadal uwazam je za bardziej przeszkadzajace niz pomagajace, dla mnie od zawsze byly glownie zrzucaniem odpowiedzialnosci za wyniki na maturze i stan posianej wiedzy ;)

      Usuń
  13. Cześć :) gratuluje osiągnięcia takich wspaniałych studiów...ja idę na biochem i chcialbym sie zapytać ile dziennie sie uczyłeś do matury i od której klasy,półrocza zacząłeś sie przygotowywać do matury?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Początkowo niewiele, pod koniec bardzo dużo. Tutaj znajdziesz wszystko: http://emesthedoc.blogspot.com/search/label/Matura

      Usuń
  14. czy biologia villego też może pomóc w przygotowaniach?

    OdpowiedzUsuń
  15. Uważasz, że zakup podręczników - ,,Biologia na czasie" Nowej Ery- 3 tomy(zakresu rozszerzonego), zgodnie z nową podstawą programową +z kodem do arkuszy matur 2015r(od tego roku matury przebiegają inaczej) + do każdego z tomów są maturalne karty pracy - czyli przykłądowe zadania...- był/jest dobrym wyborem? ;) dodatkowo te inne różne książki biorę pod uwagę, Witowskiego, arkusze i arkusze...ale...właśnie nie wiem, czy źle zrobiłam, że nie kupiłam podręczników z operonu? Były jednak bez tych kart pracy...oraz bez kodu do arkuszu...nie wiem..poradź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak dobre są podręczniki o których mówisz. Nie wiem też czy Operon byłby dobry na ówczesne matury. Wiem tyle ile napisałem, Operon mi się przydał.

      Usuń