Pojechałem windą (tak!) na dół wynieść śmieci. W drodze powrotnej postanowiłem użyć schodów, żeby się trochę lepiej dotlenić. Liczę piętra i wyliczyłem moje, czwarte. Marszem na prawo i wchodzę przez otwarte drzwi. Stoję w środku kuchni (która jest zaraz przy wejściu) i już mam się pytać chłopaków po jaką cholerę przestawili ten stół. Ale tak patrzę i widzę, że mam przed sobą czterech Arabów, na dodatek u mnie w pokoju.
Zamiast wyganiać, tym razem najpierw szybko pomyślałem. Rzekłem tylko jedno słowo, po czym szybko wspiąłem się jedno piętro wyżej, tym razem do drzwi właściwych.
Hahaha.. Ale to bylo dobre! :D
OdpowiedzUsuńA Co im powiedziałeś? Allah akbar? :D