17 listopada 2012

Panda Dwa

Na zaliczeniu u prof. B. grupa z I wydziału dorobiła się połowy osób uwalonej po jednym pytaniu. To się dopiero nazywa sprawdzenie wiadomości. Później kilka osób z II wydziału (I ma anatomię na 14, II na 16) przyszło i od razu poprosiło o wpisanie 2 do karty prosektoryjnej. Nie dziwię im się, chociaż sam pewnie spróbowałbym zrobić cokolwiek, bo zawsze jest jakaś szansa, chociaż tutaj nikła - trzeba przyznać.

Dzisiaj przyjechała do mnie rodzinka i przywiozła kilka rzeczy (= kilka toreb), których mi brakowało albo które były mi potrzebne. No i gitarę, którą trzeba będzie sprzedać i której fascynacja minęła z rozpoczęciem nauki do matury i brak jej nadal w czasie studiów :)

1 komentarz:

  1. Nie, nie pozbywaj się gitary, kiedyś znajdziesz na nią czas, a to jest magiczny instrument:) Kiedyś chciałam się nauczyć na niej grać, ale miałam problem z koordynacją prawej i lewej ręki w tym samym momencie, dlatego raczej nie wróżę sobie chirurgicznej przyszłości;p
    W.

    OdpowiedzUsuń