15 września 2012

Sweet home Alabama

Yes! Tak! O, o, o jeee! Home, sweet home. To łóżko, to jedzenie, ta łazienka. Zakochałem się ponownie w tym wszystkim. Wróciłem z naszej zdezorganizowanej lekarskiej wycieczki po tatrzańskich zboczach i szczytowaniach (zboczuchy). Nadrobiłem zaległości w blogach, mailach, fejsbukach i innych internetach. Aż dziw, że wszędzie tyle lamentu. Rok szkolny jeszcze na dobre się nie zaczął, a większość ludzi panikuje i sieje panikę, rzucając jej ziarno wydające plon obfity w postaci zbiorowego zamieszania. I nawet nie mam siły już odpisywać czy o tym pisać. No, chyba że moją nieogoloną głową, kiedy opada na klawiaturę w niekontrolowanym ataku snu. fgtyhjukm,n gbhfvghtvvvfrd

Party Hard Story is coming, stand still

4 komentarze:

  1. Witaj domu! :D Aż tak źle w tych Tatrach było :D?
    Panika dosięga chyba każdego... Nawet ja się zaczęłam bać, w końcu się za naukę wezmę :O!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatry w taką pogodę to hardcore :P

      Usuń
    2. Eeee tam :D ja byłam ostatnio w dolinie pięciu stawów i gdy wychodziłam na Zawrat to burza nas dopadła :D teraz się śmieje z naszej paniki, ale wcale tak fajnie nie było... Więc nie ma narzekania :D

      Usuń
    3. Nie wiem, niektórzy ludzie mają chyba potrzebę cały czas czuć, że ktoś czyta o ich problemach i będzie ich pocieszać - mam na myśli osoby siejące panikę na twarzbuku. Od rozpoczęcia klasy maturalnej (daj Boże żeby tylko od tej pory, myślę, że wcześniej też), poprzez samą maturę, wyniki, rekrutację aż do teraz żyją tylko pytaniami zadawanymi w lamentujący sposób, na dodatek publicznie. Pomijam to, jak muszą ich dowartościowywać znajomi i rodzina (która mimo wszystko po roku wymięknie i nakaże wziąć się w garść, dlatego zostaje forum trolling :P).

      Nie zaprzeczę, sama jestem bardziej panikarzem niż wiecznym chill-outowcem. Ale nie widzę najmniejszego sensu wylewania swoich niepewności na forum dla 300 osób, wystarczy mi 1-2 zaufane osoby ze starszych lat. Na fejsie znalazłyby sie na pewno takie starsze osoby, które odpowiedziałyby zdesperowanym na tą ich lawinę pytań. A przy braku odpowiedzi związanych z obecnym tokiem studiów może pierwszoroczni sami zorientowaliby się, że tych informacji nie wyciągną od nikogo, bo same władze tego pewnie jeszcze w całym składzie nie wiedzą... ;-)

      Rozpisałam się :P Gratuluję w Tatrach wytrwałości do wędrówek w taka pogodę, ja w tym roku myślałam, że wymięknę przy odrobinę gorszej pogodzie, a teraz to było podejrzewam bardziej hardcorowo ;-)

      Usuń