Bukszyn Promołszyn |
Oddałem w młodsze ręce wszystkie papiery oprócz kilku do pierwszej klasy. Pierwszaczki na to, że zmienił im się program i mają inne książki. Nie wiedzą, że i tak przed maturą będą latać w poszukiwaniu nowych źródeł wiedzy teoretycznej. Hehe. Takie uczucie, doświadczonego człowieka, który jak tak patrzy to widzi, że i tak gówno wie i rozumie. Na zdjęciu karteczki, które zostały mi w torbie po spec-marketingowych przecenach. Hit!
Chemik, jak tylko wyłapał mnie wzrokiem, od razu zaprosił na pogadankę. Gadanie o wszystkim przez pół godziny, jak matura, jak studia, jak wakacje, jak życie - jeden z niewielu znanych mi nauczycieli, z którym można porozmawiać po ludzku i się pośmiać. (Jeszcze jest polonistka, z którą udało mi się ostatnio podensić w klubie) Moje chęci do nauki szybkiego czytania skwitował tym, że to jest jakieś lewe, podświadomość i te inne to nie dla niego i w ogóle jak się nauczę tak czytać to później mi mózg wyparuje :D
Poprosił też o wykład. Wykład czyli przemówienie do rozumu jego klasy, żeby zaczęli się uczyć, a także ogólnie poradzić co i jak przed maturą itd. To czy wykład się udał, tego wiem, ale mi na pewno było wesoło, jak słuchałem nauczyciela jak to o mnie opowiadał i czego to ja nie zrobiłem :D Z drugiej strony jak tak opowiadałem, to zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście nieźle się z tym uwinąłem i miałem ogromne szczęście. Pozdrowienia dla czytających z tejże klasy. :)
Zarobiłem akurat dokładnie tyle, ile będzie mi potrzebne na tripa w Tatry. W sumie pięć dni od początku do końca podróży, w planach Rysy, nieRysy, schronisko, klub i ogólnie takie takie. Wyjazd w poniedziałek, powrót w sobotę. Jadę w klapkach.
Dzisiaj wieczorem w planach kino i film, który zapowiada się ogólnie rzecz biorąc omatkoboskoczęstochowskogeniuszmiodzioitakdalejbezspacji - Ted. Family Guy miażdżył mnie swoim humorem, więc ten prodakszyn także powinien :) @ Film niezły, choć myślałem, że będzie zawierał więcej śmiesznych scen itp., wyszedł mix komedii romantycznej z kreskówką :D - wolę serialową kreskówkę Famili Geja.
Aktualny wygląd bloga (nieco zmieniony na błękit dynamic-view) dobrze wyświetla się w Chrome (którego używam), Firefox też daje radę, choć kolory są nieco ciemniejsze, ale Opera leży i kwiczy, bo nie dość, że wszystko jest niekolorowe, to jeszcze brak funkcji komentowania. Nie wiem czy zmienię na klasyczny, prosty widok - ten póki co mi się podoba i u mnie działa w najlepsze.
Ejej, wyjazd jest we wtorek ciołku.
OdpowiedzUsuńJa wyjeżdżam w poniedziałek pało. Do Lublina.
UsuńJaka reklama :D!
OdpowiedzUsuńReklama dźwignią handlu! :D
UsuńA ja tam była, książki sprzedałam i nawet Cię widziałam Macieju :D
OdpowiedzUsuńW ogóle to ja nie wiedziałam, że Ty umiesz tak pisać! Gratulacje :D Czyta się tego Twojego bloga jednym tchem, chyba zostanę fanką :D
Taka tam, rok starsza koleżanka z byłej 3b, co przeprowadzała z Tobą konwersacje na maturze z biologii :D
No i jeszcze raz gratulacje lekarskiego! ;)
Dzięki i pozdrawiam :)
UsuńKaśka na maturze coś w stylu: "A przyszłam, tak sobie odwiedzić szkołę, zobaczyć znajomych, a matura to tak przy okazji, nawet nie mam zamiaru jej dobrze napisać" xD
Tak było, wcale nie zaprzeczam :D :D
UsuńKiermasze u mnie w liceum właśnie zakończone ! Ale i karteczki "psze-cena" też się pojawiały :) Właśnie jestem tym nowym rocznikiem z nowymi książkami ;) "U niej nie kupuj , ja mam ładniejsze książki i akcja wspomóż przyszłego studenta ! ;DD " Handel , handel ;)) Miłego weekendu Natalia ! ;)
OdpowiedzUsuń