Od kilku tygodni biorę udział w badaniu "mającym na celu ustalenie dawki na podstawie oceny skuteczności i bezpieczeństwa tabletek zawierających alergeny roztoczy kurzu domowego stosowanych w immunoterapii podjęzykowej u osób dorosłych z astmą spowodowaną alergią na roztocza kurzu domowego". Dwie tabletki codziennie pod język są chyba lepszym wyjściem od regularnych zastrzyków, hmm?
Na początek dostałem podstawową paczkę leków (Nasonex i kilka innych do użytku doraźnego), a właściwe tabletki z alergenami (lub placebo) otrzymam za kilka tygodni jeśli będzie ze mnie odpowiedni kandydat do dalszych badań. Odpowiedni znaczy taki, który coś do projektu wniesie, a jednocześnie nie będzie sprawiał zbyt wiele problemów. :P
Codziennie oprócz przyjmowania Nasonexu (działanie przeciwzapalne na błony śluzowe nosa i zatok) rano i wieczorem mam paczkę nowych obowiązków. Po obudzeniu się dmucham kilka razy w elektroniczny pikflometr mierzący wartość PEF (szczytowy przepływ wydechowy). Kolejno przesyłam dane o wynikach do palmtopa, z którego następnie wysyłam raporty przez sieć do samej firmy. Wieczorem natomiast odpowiadam na kilka pytań odnośnie stanu zdrowia w szczególnym odniesieniu do objawów astmy oraz stanu nosa, zatok i oczu.
Taki jestem ambitny, że poprosiłem doktorkę o ustawienie przypomnienia o porannych raportach na 7 rano. I tak przebrnąłem przez okres początkowych męczarni codziennego wstawania z samego rańca, aż do teraz kiedy to często budzę się bez budzika. Sygnał przypomnienia należy do jednych z najgorszych jakie miałem okazje słyszeć w swoim, już dwudziestoletnim, życiu i dodatkowo światłość ekranu wali po oczach jak latarka Maglite'a. Nic więc dziwnego, że szybko nauczyłem się wstawać przynajmniej kilka minut przed tym wspaniałym codziennym wydarzeniem. Póki co to największy pozytywny efekt tego badania - wczesne wstawanie. Zobaczymy co przyszłość przyniesie, może w końcu pozbędę się mojego zatkanego nosa bez kataru. ;)
A tymczasem życzę szczęśliwych, wesołych i udanych świąt Bożego Narodzenia w gronie rodzinki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz