28 września 2014

Nowości

W tym roku kolejna przeprowadzka. Tym razem mieszkam w pokoju razem z P., zobaczymy które z nas dłużej pociągnie te męczarnie. Trzy dni samego porządkowania rzeczy i pokoju, a w sumie jeszcze przydałoby się okna umyć. Czyli na dobre jeszcze tu nie mieszkamy.

W tym semestrze podczas sesji zimowej czekają mnie egzaminy z farmakologii i patomorfologii. Ostatnio rozpieszczają nas tymi sesjami w połowie roku, więc i tegoroczną postanowili zrobić przyjemną i łatwą.

Pozostałe przedmioty: medycyna ratunkowa, genetyka kliniczna, zdrowie publiczne i oczywiście prawie interna z prawie pediatrią.

Tyle z nauki. Jeszcze wakacje, więc wracam do wina.

8 komentarzy:

  1. Jeszczeście się nie wprowadzili, a już okna myjecie? Hardkorzy ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracowałeś gdzieś przez wakacje, czy utrzymują Cie rodzice? Wiem, że pytanie może trochę nie na miejscu, ale zastanawiam się, sama przymierzam się do medycyny, ale mój brat jest na studiach, a wątpię, żeby rodzice mieli kasę dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracowałem w wakacje przez kilka tygodni zbierając wiśnie. Tak, utrzymują mnie rodzice. Jeśli zamierzasz pracować i studiować jednocześnie ten kierunek to nie dasz rady.

      Miesiąc życia kosztuje minimalnie 700zł (jeśli tniesz koszty, mieszkasz w akademiku i jesz chleb posmarowany nożem), a tak na spokojnie to ok. 1000zł (400-600zł za stancję i reszta na żarcie, książki i inne rzeczy).

      Usuń
    2. Z drugiej strony jeśli by spędzić wakacje na zmywaku gdzieś na Wyspach to później można dać sobie radę i bez pracy ;)

      Usuń
    3. Jeśli zarobisz wystarczająco duźo - czemu nie.

      Usuń
    4. przy polskich zarobkach nie ma na to szans ;D
      A ogarnianie zmywaków tam trochę lepiej jednak wygląda :D

      Usuń
  3. od razu po liceum dostales sie na medycyne?

    OdpowiedzUsuń