Po kilkukrotnym obejrzeniu laparoskopowej cholecystektomii czy niedoświadczeniu niczego na operacjach tarczycy prawdę pisząc odechciewa się tam uczęszczać. Nie ma po co stać jak pała i jak ta samotna pała, nie widzieć nic i nie robić nic. Ewentualnie jeśli jest jakiś ciekawy czy nieznany nam zabieg to wpadniemy. Zwykle po wycięciu różnorakich kiszek i innych elementów ludzkiego jestestwa głównodowodzący doktor chirurg pokazuje nam z czym tym razem mieliśmy do czynienia. Jeśli go nie ma to jedna z pielęgniarek na "prośbę ze słodkimi oczkami" zareaguje pokazaniem nam tych wycinków.
Ciekawostka. Jeden z grona wyciętych pęcherzyków żółciowych (potocznie woreczków) był na tyle duży, że ze zdziwieniem patrzyłem jak przechodzi przez otwór wykonany zaraz pod pępkiem. Po zakończonym zabiegu dr A rozciął tę małą sakiewkę, a ze środka wysypała się porządna garść żółtych kamyków, co nie zdarza się zbyt często w takiej skali. Na innych zabiegach tego rodzaju było zwykle tylko po kilka małych, czarnych czy żółtych grudek.
Poszerzone usunięcie macicy czyli dodatkowo z sąsiadującymi węzłami chłonnymi. Pacjentka z rakiem trzonu i pakietem dodatkowych chorób, w tym kilku po-alkoholowych. Dotychczas najdłuższa wizyta na sali z jaką miałem do czynienia. Udało nam się tedy wspomagać chirurgów siłą woli przez ponad dwie i pół godzinki. Na koniec dostąpiło mnie "szczęście" zobaczenia wyciętej macicy. Całkiem mała, spodziewałem się większej - rozmiar "jak na dłoni".
Na praktykach po I roku lepiej zająć się ćwiczeniem wkłuć, zakładaniem wenflonów, robieniem zastrzyków. To się bardziej przyda niż patrzenie na operację, z której wiele się nie wyniesie. Jak robiłem praktyki po I roku na chirurgii to na sali operacyjnej byłem dwa razy - tylko dlatego że potrzebowali kogoś do haków, a ja się akurat nawinąłem. W przeciwnym razie jedynie tylko przywoziłem tam pacjentów.
OdpowiedzUsuńJak to mówił młody doktor - ze znajomością wykonywania wkłuć będę po studiach jak "jednooki wśród ślepców"
Usuńpytanie troche nie z tematem ale moze poradzisz, atlas do anatomii lepszy z polskim, lacinskim a moze angielskim mianownictwem?;)
OdpowiedzUsuńhttp://emesthedoc.blogspot.com/2013/07/literatura-anatomiczna.html
Usuńczy ćwiczenia z chemii Pssternaka to to samo co skrypt Pasternaka?
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam to to samo, a jeśli nie to lepiej zainteresować się skryptem.
Usuńjak ten skrypt wygląda? po zastanawiam sie czy mam to w domu czy musze jeszcze dokupywac, mam taką skserowaną książke pod redakcją pasternaka i w przedmowie autor nazywa to opracowaniem zagadnien z chemii, czy to jest ten skrypt?
OdpowiedzUsuńNie pamiętam. Nie mam tego skryptu i nigdy nie miałem, więc ciężko mi coś powiedzieć. Wiem za to, że nie ma się co tym przejmować aż tak wcześnie, bo równie dobrze można sobie poradzić bez niego, a ewentualnie w razie potrzeby skorzystac z ksera. ;)
Usuń