Przeprowadziłem się do P. i mieszkam u niej już od czterech dni. A co. Dostałem swój własny pokój do nauki, gdzie mam lepszą atmosferę do pełnego skupienia niż w TBV. Siadam, wczuwam się i wszystko idzie szybko. Szum samochodów i drzew wspiera mnie zza okna. Anatomia is coming.
Jednocześnie zaczynam zdawać sobie sprawę jak bardzo ułomnie przebiegał u mnie proces uczenia się na samym początku roku. Tragedia. Obojczyk w dwa dni, łopatka w kolejne trzy. Patrzę na to z perspektywy tegorocznego dnia czerwcowego i nadal nie wierzę, przecież tam nie było nic konkretnego. Raptem kilka stron z Bochna, jakieś góra pół godziny, żeby to przeczytać, zrozumieć i wstępnie zapamiętać. Co będzie dalej?
Dalej będzie już tylko coraz to większa jazda po bandzie. ;)
OdpowiedzUsuńps. zmień sobie mój adres, bo masz nieaktualny ;)
meredith
eee tam... przesadzasz z tą jazdą po bandzie:P nie strasz chłopaka :D
Usuńale to miało mieć baaardzo pozytywny wydźwięk przecież :P
UsuńOdebralem to BARDZO pozytywnie :D
UsuńRozumiem Cię , też pewnego dnia uświadomiłem sobie - osteo jaka to była bajka
UsuńAle gdy w weekend pomiędzy immatrykulacją a 1 zajęciami chciałem coś czytać (albo lepiej w wakacje chciałem zobaczyć co to piszą w tym Bochenku - padło na śledzionę) to myślałem ciekawe ile z tego trzeba będzie zapamiętać ? (wiem wiem naiwne )
Przyszedł poniedziałek , wszyscy ze nic a nic nie czytali a tu nagle zapier*****ą jak karabin o łopatce a ja myślę WTF
Oj ale powiem że październik 2010 miał magię , później już aż tak się nie uczyłem :)
Wiec gdzie to teraz pomieszujesz ?
Sapiehy ;)
UsuńNo to dalej na zajęcia idealne dojście a i na zakupy masz 2 kroki
UsuńBiedronka najlepiej wyżywia studentów ^^
UsuńPo prostu mają dobre produkty w przyzwoitej cenie xD
UsuńAle mnie zawsze śmieszy to "studencie wyżywienie" ja nie zauważyłem zmiany na gorsze w starciu dom vs studia
Zależy od tego jak kto pichci i co z domu przywozi - czasem dobrze czasem źle
UsuńNo jak najbardziej , na każde pytanie można odp zaczynając od "To zależy..."
UsuńHmmm no to zależy
UsuńWiększość tak chyba teraz ma :D Ogólnie to miałam identycznie jak ebedziebe na 1 zajęciach, nikt niby nic nie umie, gość zaczyna pytać a wszyscy słowo w słowo Bochenek z głowy. Miałam ochote normalnie wsiąść w pierwszy lepszy autobus i spylać do domu :P Bo sama ledwo co kilka słów wydusiłam z siebie na temat stawów.
OdpowiedzUsuńIle macie egzaminów? :)
Jeden, z anatomii. Biochemia i fizjologia w 3 semestrze.
Usuń