Wyglądam przez okno, a tu setka motocykli mknie przez skrzyżowanie. Każdy kierowca w kolorach czerwonym i białym, z mikołajową czapką i prezentami pod pachami. Wszyscy jechali w kierunku Dziecięcego Szpitala Klinicznego, do chorych dzieciaków, podarować prezenty i wymalować radość na twarzy.
Widok małego pacjenta w szpitalu jest kompletnie odmienny od widoku dorosłego. Rusza bardziej to coś w środku każdego z nas. I tak samo widok stada Mikołajów z wiatrem w czapeczkach też skłoni do kilku głębszych myśli, przywoła uśmiech. Wspaniały widok, gdy widzi się tak dużą grupę osób chcących jakoś pomóc. Jeszcze piękniejszy, gdy widzi się uradowane dzieciaki.
Siema, powiedzialbys w jaki sposob rozwiazywales matury? Ile na dzien? Z jakiej strony oraz ile okolo ogolnie przerobiles? Odpowiedz musiala zgadzac sie slowo w slowo z kluczem inaczej 0 pkt? Z gory dzieki za odpowiedz ;)
OdpowiedzUsuńWszystko jest tu, wystarczy poszukać: http://emesthedoc.blogspot.com/2012/08/maturalnie-one-more-time.html?m=0
Usuń