12 stycznia 2013

Zapieprz? No! Just like always

Sesja się rozpoczęła. Nie sam termin oficjalny (z jednym egzaminem), ale czas, kiedy dzień po dniu coś człowieka czeka. Będę pisał kilka słów o każdym z nich, w miarę posiadania wolnego czasu.
Zaliczenie z biologii z wtorku - praktyka - na 4. Kończyna dolna w teorii z piątku - na 3.

A w najbliższym czasie:

Pon

- Biofizyka - końcowe zaliczenie testowe (czyli pytania zamknięte, do wyboru abcdefghijklmnopqrst + "a i b jest prawdziwe", "żadne nie jest prawdziwe" itp.)
- Anatomia - zaliczenie praktyczne z kończyny dolnej

Wt

- Od tego tygodnia mamy wolne od zajęć, a przy okazji od zaliczeń. Normalnie byłaby ćwiczeniowo biologia  oraz chemia.

Śr

- Biologia - końcowe zaliczenie teoretyczne. Tutaj śmiech na sali. Trwa 20 minut - czyli taka końcowa wejściówka, tyle że z całego materiału. Pytania będą otwarte. Znając życie będzie ich kilka, więc o zaliczeniu decyduje w dużej mierze szczęście - czy pytania będą Ci pasowały, czy nie.

Czw

- Histologia - ostatnie kolokwium - teoria i dodatkowo praktyka

Pt

- Angielski - kolokwium jedyne w tym semestrze. Ze słówek i ćwiczeń :))

Później tydzień wolnego lub tydzień poprawek. A w następnym tygodniu egzamin praktyczny i teoretyczny z histologii.

Czy czuć sesję? Nie i raczej jej nie odczujemy. Dlaczego? Bo nauki jest tyle samo co przed nią :)

5 komentarzy:

  1. Dasz rade , ja na biofiz się aż zdziwiłem jak przystępnie jest bo spodziewałem się mega szczegółów a było tak "życiowo"

    OdpowiedzUsuń
  2. Biologia jest wieksza zmora :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No u nas biologia trwała więcej czasu wiec nie wiem co u was kombinują

    OdpowiedzUsuń
  4. Ala idzie w tym roku na rekord - uwalić jak najwięcej ludzi w jak najkrótszym czasie. Szykuje się kolejny wpis do księgi Guinnessa. Dzisiaj obstawialiśmy jaki będziecie mięli próg na tej biologii. Doszliśmy do wniosku, że koło 20%.
    Jak poszła biofiza?
    Żywo mnie to interesuje bo my mamy kolosa w czwartek.
    Który w końcu jest Wasz pokój!!! Chciałabym przyjść na piwo a nie wiem gdzie!

    OdpowiedzUsuń