Razem z P. szukamy mieszkania. Życiowa nowość. Wcześniej nie mieszkałem pod jednym dachem z żadną kobietą, poza moją matką rodzicielką i babcią. Będzie ciekawie. Potrafiliśmy siedzieć u siebie nawet przez dwa tygodnie odwiedzając własne lokum tylko po to by zmienić zestaw ciuchów. Rok pod jednym dachem to jednak trochę więcej, ale jesteśmy dobrej myśli.
Parka na studiach w jednym mieszkanu, całkiem nowy wymiar. Wielu jest zdania, że to zbyt wcześnie lub pytają co będzie, gdy coś pójdzie nie tak. Niech się dzieje, co się dziać musi. Na pewno wyrosną przed nami nowe wyzwania. A jeśli zdarzy się jakaś uczuciowa tragedia - trudno, życie się na tym nie kończy. Wtedy wynajmowanie razem jest problemem, co często jest argumentem przeciw. Jednak patrząc tak na wszystko, prawdopodobnie siedziałbym w miejscu, cofał się w rozwoju i zanudził na śmierć.
Szukamy mieszkania dwupokojowego lub kawalerki z większą kuchnią, zdolną pomieścić kącik do nauki przy oknie. Zależy mi na możliwości odizolowania się od świata zewnętrznego by ze świętym spokojem skupić swe myśli. Sezonem na mieszkaniowy boom wydaje się być końcówka czerwca, kiedy to brać studencka sesję finiszuje. Teraz więc głównie przeglądamy, z nadzieją na wymarzony lokal w dobrej cenie, na który moglibyśmy się zdecydować bez zająknięcia. Ewentualnie rozważamy jeszcze pokój dwuosobowy w mieszkaniu z Ł. i M. Znajdziemy, i oby był już spokój z przeprowadzkami ;)
Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńOch, no popatrz, jestem teraz dokładnie w takiej samej sytuacji, szukania mieszkania z facetem :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńO! Witaj Kasiu :) Kopę lat :D Dziękuję i też życzę powodzenia
UsuńCzeeeeeść Maćku :) odkopałam Twojego bloga i nawet nadrobiłam co nieco :) Dodałam Cię do blogovina, więc już teraz mi nie znikniesz z oczu ze swoją (świetną) pisaniną :)
UsuńW takim razie - miłej lektury :)
UsuńEj, Emes! Looknij! To jest zajebiste jak skończysz medycynę, potem pójdziesz na specke. I pewnego dnia wraz z dziewczyna zarezerwujesz wakacje Np. na Krecie i dzien przed wylotem, wracajac ze szpitala będziesz tak mega pozytywnie naladowany. Po czym spędzisz 2 tygodnie na wyspie tylko ona i ty... Zarabista proza życiowa....
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że robiłem kilka podejść do skomentowania, ale za każdym razem nie mogłem do końca ogarnąć o co chodzi :P Może to przez sesję, ale naprawdę, mózg rozjebany xD
UsuńPowodzenia w takim razie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTeraz troche z innej beczki.
OdpowiedzUsuńMasz moze jakis sposob, zeby sie skupic w takich okolicznosciach przyrody? I nie mowie tu o temperaturze, bo ta jest calkiem przyjemna u mnie ;)
To znaczy w jakich konkretnie?
UsuńSrodek czerwca, piekna pogoda, slonce, wiatr, ptaki, park za oknem, rzesze spacerujacych ludzi, wysoka temperatura ( u mnie w pokoju optymalna ). Nic tylko sie opalac nad zalewem/jeziorem. A biochemia za pasem :/
OdpowiedzUsuńKsiążki w plecak i nad wodę!
Usuń"Srodek czerwca, piekna pogoda, slonce, wiatr, ptaki, park za oknem, rzesze spacerujacych ludzi, wysoka temperatura " u mnie anatomia :( była i coś czuję że więcej podejść w sesji letniej nie będzie. dr K postarał się :)
OdpowiedzUsuńSłyszałem o waszym teście :P
UsuńPróg 34% ok 60% zdało. Jeszcze praktyka "nowa" szpilki
UsuńTeż słyszałem. O mnogości asystentów na ustnym także :D
UsuńEmes! Pytanie trochę z innej beczki, czy na początku studiow (1 semestr 1 roku) bales sie wielu rzeczy? (ze nie dasz rady, ze nie zaliczysz czegoś, ze nic ci nie wchodzi) A czy teraz tez tak masz czy bardziej luzik?
OdpowiedzUsuńPrzed pierwszym kolokwium z anatomii wszyscy mieli stresa :) Im dalej w las, tym większy luz (głównie chodzi o nastawienie, ale w moim przypadku na drugim roku też jest mniej materiału niż na pierwszym).
Usuńżyczę powodzenia i wytrwałości w pielęgnacji miłości ;)
OdpowiedzUsuńmasz jakiegos znajomeza, ze mogles sie go wypytac jak to jest na medycynie itd.?
OdpowiedzUsuńMam, ale chyba nie przywiązywałem do tego zbytniej uwagi (nawet nie pamiętam dlaczego. Dużo czytałem na biologu.
Usuń