Nowy semestr start. Przedmioty: anatomia, biochemia, fizjologia, WF, historia medycyny.
Anatomia - z nowym asystentem, oj będzie ciekawie, prof. B. I zaczynamy (a właściwie już kończymy) czaszkę.
Biochemia - bez wejściówek, więc mało nauki :) Jutro ćwiczenia, podobno ciekawe.
Fizjologia - wejściówki i bardzo miłe młode panie poststudentki.
Historia medycyny - był póki co jeden wykład, facet zna się na rzeczy i używa mądrych słów.
WF - wiadomo, lajcik.
Więcej informacji wkrótce. Staram się pisać notki trochę częściej znajdując chwile na bloga.
O czym chcielibyście wiedzieć, o czym konkretnym napisać?
Pisz o abdykacji papy :D to takie popularne :D
OdpowiedzUsuńObiło się o uszy jakimś cudem :P
UsuńJuż teraz macie biochemię i fizjo ? Holy shit ! o.O
OdpowiedzUsuńTak, jest słodko :)
UsuńWidzę, że nie tylko Wrocław przerzucił bioshit i fizjo na pierwszy rok. My dodatkowo mamy jeszcze histo <3
UsuńPozdro :D Histo skończone w jeden semestr, a najciekawiej wyglądają dwa kolejne lata :P
UsuńWidzę, że nie dadzą Wam odpocząć i nie zapchają planu beznadziejnymi przedmiotami na zaliczenie przez obecność :P
OdpowiedzUsuńWF jest :D Ale to po to, żeby brzuszka nie było zbyt dużego :P
UsuńOpłaca się na ostatni wykład iść z historii, bo jest lista i są zwolnienia z zaliczenia :D
OdpowiedzUsuńa prof.B jest mega <3
powodzonka!
Aktywność na seminariach z historii również skutkuje zwolnieniem
OdpowiedzUsuńDr. Obel potrafi pasjonująco opowiadać o historii medycyny , miło wspominam ten przedmiot
Temat abdykacji nie jest ciekawy , wizja nuklearnej zagłady zainicjowana przez Kim Dzong Un'a już tak :P
Jak widzisz role lekarza w post apokaliptycznej rzeczywistości ?